W każdy trzeci czwartek miesiąca sprawujemy w naszym kościele Mszę św. wotywną ku czci Ducha Świętego, Msza wotywna to msza sprawowana ze specjalną intencją, w tym przypadku dla uczczenia Ducha Świętego. Na potrzebę i owocność tego nurtu pobożności wskazała św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego (Mała Arabka), której dedykowana jest kaplica boczna w naszym kościele. Święta Palestynka uczy:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, ktokolwiek będzie wzywał Ducha Świętego, będzie mnie szukał i mnie znajdzie, znajdzie mnie przez Niego. Jego świadomość będzie delikatna jak polny kwiat. I jeżeli będzie to ojciec lub matka, pokój będzie w jego rodzinie. I pokój będzie w jego sercu zarówno w tym, jak i w przyszłym, świecie. Nie umrze w ciemności, ale w pokoju. Żarliwie pragnę, byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią Mszę św. raz w miesiącu do Ducha Świętego, uczczą mnie. A ktokolwiek mnie uczci i będzie uczestniczył w tej Mszy św., będzie uczczony przez samego Ducha Świętego; i będzie miał w sobie światło; w głębi jego duszy będzie pokój. To On przyjdzie uleczyć chorych i obudzić tych, którzy śpią. A na dowód tego, ci wszyscy, którzy będą odprawiać tę Mszę św., albo będą w niej uczestniczyć, i którzy będą wzywać Ducha Świętego, nie wyjdą z tej Mszy św. nie doznawszy tego pokoju w głębi swej duszy. I nie umrą w ciemnościach”. Więc powiedziałam: „Panie, co ja mogę zrobić? Nikt mi nie uwierzy; widzisz, w jakim stanie jestem”. A On mi odpowiedział: „Kiedy nadejdzie chwila, ja uczynię wszystko, a ty będziesz niepotrzebna…”.
Zdawało mi się, że widzę naszego Pana, opartego o duże drzewo, a wokół Niego była pszenica i winogrona, które dojrzały w woni światła, rozlewanego przez naszego Pana. Wtedy usłyszałam głos: „Świat i wspólnoty zakonne poszukują nowości w nabożeństwach a zaniedbują prawdziwe nabożeństwo do Pocieszyciela. To dlatego tkwią w błędzie, w rozłamach, to dlatego nie ma ani pokoju, ani światła. Nie wzywa się światła, jak winno być wzywane, a ono właśnie objawia nam prawdę. Zaniedbuje się tego nawet w seminariach… Trwają prześladowania, zazdrość pomiędzy wspólnotami zakonnymi. To dlatego świat jest w ciemnościach. Każdy – w świecie czy we wspólnotach – kto będzie wzywał Ducha Świętego, nie umrze w błędzie. Każdy kapłan, który będzie szerzył to nabożeństwo, otrzyma światło, gdy będzie mówił o tym innym.”
Zostało mi powiedziane, że w całym świecie należy ustanowić to, by każdy kapłan raz w miesiącu odprawiał Mszę św. do Ducha Świętego. I ci wszyscy, którzy będą w niej uczestniczyć, otrzymają szczególne łaski i światła.
Powiedziano mi ponadto, że nadejdzie dzień, kiedy szatan będzie wykoślawiać obraz naszego Pana i jego słowa w osobach żyjących w świecie, kapłanach i zakonnicach. Ale ten, kto będzie wzywał Ducha Świętego, odkryje błąd. Widziałam też tyle rzeczy na temat tego nabożeństwa, że można by napisać grube tomy, ale ja nie potrafię o tym mówić. A ponadto, jestem nieuczona, która nie umie ani czytać ani pisać. Pan odkryje to światło temu, komu zechce…
Nasze nabożeństwo rozpoczynamy o godz. 19.00 wspólną modlitwą. O godz. 19.30 sprawujemy Eucharystię ku czci Ducha Świętego, a potem adorujemy Najświętszy Sakrament w mocy Ducha, uwielbiając Pana i modląc się o uzdrowienie i uwolnienie duszy i ciała.